Kobiety w ciąży odliczają dni do porodu, z początku pełne ekscytacji, zaraz potem w pełni przerażenia i strachu. Mimo iż nie możemy się maleństwa doczekać, cieszymy się, że to jeszcze nie dziś i może nie jutro, bo jak to będzie? Poród dziecka jest dla kobiety jednym z najważniejszych, a z pewnością najtrudniejszych wydarzeń w życiu. Choć w tym ważnym okresie otacza nas wielu bliskich, czujemy się samotne i pozostawione samym sobie, bo przecież nikt nie jest w stanie nam pomóc. Wszystko co się z nami dzieje, krok po kroku jest dziełem natury, my możemy jedynie swój stan pielęgnować i odrobinę łagodzić. Każdego dnia leżąc na kanapie i głaszcząc się po brzuchu, wyobrażamy sobie jak to będzie i czy będzie bolało? Planujemy wszystko od początku do końca, układając sobie w głowie co robić w razie kłopotów. Dookoła słyszymy wiele opinii, każdy coś radzi, przed czymś ostrzega, jednak czy właśnie tak będzie? Jak będzie wyglądał nasz poród i czy będzie bolesny?
Jak wygląda poród?
Każdy poród dziecka jest zupełnie inny, przebiega inaczej i trwa mniej lub więcej godzin. Jednak jak to mniej więcej wygląda? Czego się bać, a o czym nie myśleć? Każda z was zadaje sobie te pytania, gdy poród tuż, tuż. Ja również byłam w waszej sytuacji, dokładnie rok temu z dnia na dzień, czekałam przerażona na poród. Były dni kiedy bardzo go pragnęłam, a jeszcze mocniej tulić swoja córeczkę w ramionach. Były też takie, kiedy bałam się tak strasznie, że w duchu prosiłam by to nie było dziś. Podzielę się z wami swoimi przeżyciami i przybliżę jak wygląda całe oczekiwane i niepowtarzalne wydarzenie, jakim jest poród.
Poród – jak rozpoznać?
Nie jesteśmy w stanie określić kiedy zaczniemy rodzić. Poród rozpoczyna się zazwyczaj w najmniej spodziewanym momencie, kiedy zupełnie o nim nie myślimy, świetnie się bawimy lub jesteśmy właśnie wyjątkowo zrelaksowane. W moim przypadku pierwszym ważnym sygnałem były częste skurcze, pojawiły się kilka dni przed porodem na szczęście bezbolesne (to tak zwana faza utajona, kiedy nie odczuwamy zmian jakie nadchodzą, mamy skurcze słabe, prawie nieodczuwalne).
Najczęstsze odczucia przed porodem jakie mogą się tobie przydarzyć, to bóle podbrzusza (podobne jak przy okresie), bóle okolicy krzyżowej, rozstrój żołądka, wymioty lub krwawienie z dróg rodnych. Wciąż zastanawiałam się co oznaczają te skurcze i czekałam, można było oszaleć, a strach wprowadzał mnie w dziwny nastrój. Śmiałam się, a za chwilę przerażona wyłam bez powodu albo darłam się na męża, dość dziwne zachowanie ale w tym stanie na szczęście wybaczalne. Pewnie zastanawiacie się czy coś pomaga na wyżej wymienione bóle? Jest kilka sposobów, które warto zapamiętać: ciepła kąpiel, spacer, książka, lekkostrawny posiłek, drzemka by zebrać siły, częste oddawanie moczu. Nie zapominaj o mierzeniu częstotliwości skurczy.
To poród! Co robić?
Dzień porodu nie różnił się od pozostałych, a nawet jeszcze mniej się działo. Spędzałam piątkowe popołudnie miło z rodziną i nikt nie przypuszczał, że coś się wydarzy. Po całym dniu położyłam się zmęczona spać, mój sen nie trwał jednak zbyt długo, nagle poród się zaczął. Odeszły mi wody (wyglądało to tak jakbym się zsiusiała do łóżka, z początku nawet tak pomyślałam), wraz z wodami pojawił się okropny ból w okolicy krzyżowej. Nie wiedziałam co robić, mąż spanikowany biegał po domu, jeszcze bardziej przerażony niż ja i krzyczał „To już? Czy to na pewno już?”.
Rozpoczęliśmy poród, fazę aktywną. Zabraliśmy torbę i powoli zwlekliśmy się do auta, dopisywał mi dość dziwny nastrój, strach minął, a ja wciąż się śmiałam. Gdy dojechaliśmy zabrano mnie na badania, ból niestety się nasilał i coraz mniej było mi do śmiechu. Wsadzono mnie na wózek i zawieziono na badanie ginekologiczne. Jedyne co odczuwałam to okropne bóle krzyżowe co kilka minut, a później już sekund. Co ty możesz odczuwać? Silne skurcze, nieprzyjemnie trzęsące się uda, sporo krwistej wydzieliny, lęk, zmęczenie, zdenerwowanie lub panikę.
W takich chwilach najbardziej pomaga oddychanie, ciepły prysznic, rozluźnienie o ile to możliwe, środki znieczulające (nie zawsze dopuszczalne), relaksująca muzyka lub masaż, który wykona partner bądź położna. Mnie niewiele to pomagało, skurcze były niewyobrażalne, chodziłam z miejsca na miejsce nie wiedząc co z sobą zrobić. Mąż próbował mi pomóc, jednak ja byłam już tak nabuzowana i wściekła, że miałam ochotę go udusić. W pewnym momencie sama z siebie i z potwornego bólu, zaczęłam przeć, zaczynając fazę przejściową, która niestety najbardziej boli.
Co odczuwałam? Silny uciska na odbytnicę (może dojść nawet do wydalenia kału), mocne skurcze krzyżowe, nacisk na krocze, drażliwość, zmęczenie, senność, zawroty głowy i uczucie niekończących się skurczy. Tym razem pomóc sobie nie można, gdy dzieje się coś niepokojącego, o wszystkim decyduje lekarz prowadzący lub położna. Ważne jednak jest wsparcie kogoś bliskiego, kto pomoże przez to przejść i powie byś się nie poddawała. Mój mąż mi bardzo pomógł gdyż ze zmęczenia zasypiała, brakowało mi sił, a poród wydawał się nie mieć końca. Na szczęście już końcówka, skurcze są długie jednak bywają mniej bolesne, a przerwa jest prawdziwą chwilą relaksu o jakiej nigdy nie marzyłaś.
Jeśli wszystko przebiega prawidłowo, a główka zgodnie przemieszcza się w kanale rodnym, ostatnia faza przechodzi szybko, maksymalnie do 1,5 godziny. Co wtedy robić? To moment kiedy potrzebujesz najwięcej siły by mocno przeć, powinnaś mieć wygodną pozycję do parcia gdyż to naprawdę ogromny wysiłek. Ważna jest współpraca z położna i lekarzem, co przyśpieszy poród maleństwa. Nie myśl teraz o niczym, nic nie jest ważne, a jedynie maleństwo, które za parę chwil mocno przytulisz. Odpoczywaj między skurczami jak tylko możesz, a wszystko zakończ mocnym parciem (w razie trudności lekarz pomoże poprzez odpowiedni uciska brzucha).
I już, twoje maleństwo przyszło na świat, tak nagle wyskoczyło, a ty odczułaś niepowtarzalną ulgę i natychmiastowe rozluźnienie. Przytulasz swoje maleństwo i nie możesz uwierzyć, nigdy nie będziesz równie szczęśliwa, ciesz się tą chwilą. Zostało już tylko urodzić łożysko, odczujesz ostatni skurcz i po sprawie, poród masz za sobą. Za pewne czujesz się zmęczona lub wręcz ożywiona na myśl o dziecku. Moje drogie panie, mimo iż poród jest bardzo bolesny, pojawiające się na świecie dziecko pozwala zapomnieć o wszystkim.
Was this helpful?
2 / 1